Witajcie perełki (w pracy sexmaste~dobra, mniejsza) Mój jeden z pierwszych planów na reakcję na tym blogu nareszcie ujrzał światło dziennie yey XD. Z powodu iż ostatnimi czasy bawię się w pesymistę, większość reakcji jest że feee także no. Hope you like it <3
JIN
Dzisiaj postanowiłaś ugotować obiad dla Jina z racji tego, że on zawsze przyrządzał posiłek. Chłopak jednak z niechęcią się zgodził. Obydwoje doskonale wiedzieliście że lepiej żebyś ty się do kuchni nie dotykała.
- Tutaj trzeba bardziej doprawić..nie aż tyle ! Chcesz żebym na zawał zszedł ? A to ma się piec 20 minut a nie 3.- Jin stał nad tobą co chwila krytykując twoje działania. Zdawałaś sobie sprawę, że chciał dobrze, ale nie ukrywajmy - powoli robiło się to irytujące,a ty jesteś dość nerwową osobą
- A może tak sprawdzisz czy cię w sypialni nie ma ? - powiedziałaś z wrednym uśmieszkiem. W odpowiedzi starszy skrzywił się nieco, lecz nic nie powiedział. Po chwili westchnął i poszedł do salonu, który znajduje się na przeciwko kuchni. Po 20 minutach męki danie było gotowe. Podałaś je Jinowi już przygotowana na kolejną falę hejtu z jego strony. Ku twojemu zdziwieniu Jin po pierwszym kęsie odchylił głowę.
-O kurde ale dobreee.
- Smakuje ?
- Poezja. A widzisz, jednak opłacało się mnie słuchać
- Taa