czwartek, 10 listopada 2016

Jungkook - Winny ? Cz. 2


No więc witam z kontynuacją pierwszej części ^^ Od razu mówię, fakt że w tej części głównie akcja toczy się z Tae, nie zmienia tego, że Kookie jest głównym bohaterem. A i jeszcze jedno tak bardzo na temat : jak chcecie to składajcie zamówienia, bo mi się nudzi w domu, a już nad każdym zamówieniem pracuję xd Ja nie gryzę..tak mocno ;) Suga potwierdzi XDDDDDDD Nie no joke, miłego czytania.


Właśnie skończyłaś lekcje. Pierwszy normalny tydzień szkolny minął Ci bardzo ciężko. Pomijając nadrabianie zaległości, to jeszcze poznawanie starych znajomości na nowo. Te dobijające uczucie, kiedy kompletnie obcy Ci ludzie mówią ile to mają wspomnień z Tobą związanych. Jedyne imię jakie zapamiętałaś to Jong Shin Jae. Była ona Twoją najlepszą przyjaciółką sprzed wypadku. Jak widać, nie ma zamiaru odpuścić tej przyjaźni. Trochę roztrzepana, zakręcona dziewczynka z długimi czarnymi włosami.


Wychodziłaś z terenu szkoły. Szukałaś po kieszeniach płaszcza swoich słuchawek, gdy nagle poczułaś czyjąś rękę na ramieniu. Odwróciłaś się odruchowo. Hmm twarz niby znajoma..ale czemu wyczuwałaś jakąś taką negatywną energię ?

- Cześć słońce.- powiedział chłopak całując Cię w czoło. Zszokowana stałaś nieruchomo  i patrzyłaś się na niego jak na skończonego debila.

- Emm..znamy się ? ..Ty jesteś ..Jungkook ?- spytałaś wahając się czy powiedzieć te imię na głos. Od wielu osób słyszałaś, że po tym co zaszło nikt już nie szanował Jungkooka. Był skończony w tej szkole.

-Głuptasie, jak możesz tak mówić. To ja - Taeś, pamiętasz ? - Chłopak ujął twoją twarz w dłonie robiąc przy tym śmieszny, lecz troszkę sztuczny przesłodzony uśmieszek.

- Aa. Mój chłopak, tak ?                      


- Dokładnie..to Ty...Ty pamiętasz ? - chłopak nagle zmienił wyraz twarzy na podejrzliwy.

- Nie nie, powiedziano mi to - nie za bardzo lubiłaś tego chłopaka.

-Aa no dobrze. - no nie znowu powrócił ten uśmieszek- To..czemu myślałaś że jestem..no jak mu tam.. Jungkookiem ?

- A nie wiem tak jakoś. Wiesz co, trochę się spieszę do domu. Widzimy się w poniedziałek.- próbowałaś najgrzeczniej jak potrafiłaś spławić chłopaka. Rozmowa z nim wydawała się bardzo męcząca. I ten jego przeszywający wzrok..

-Czekaj odprowadzę Cię. - Taehyung objął Cię, przez co poczułaś się bardzo niekomfortowo.


Byliście w połowie drogi do Twojego domu. Gadaliście głównie o Twoim niedoszłym zabójcy. Taehyung opowiadał  Ci jak to ten Jungkook był chory psychicznie, bił Cię, wyzywał  i tak dalej. Chciałaś od niego odejść ale bałaś się, że zrobi Ci krzywdę. Nagle znikąd pojawia się on - bohater Taehyung który wybawia Cię z opresji. Szczerze ta bajeczka niezbyt do Ciebie przemawiała. Coś tu było nie tak. Z tego co pamiętasz, o ile ten chłopak ze szpitala był tym Jungkookiem, to nie wydawał się agresywny. Wręcz przeciwnie. Od razu było można zauważyć że to wrażliwy chłopak.


Szliście pustą ulicą, gdy nagle coś popchnęło chłopaka na ścianę jednego ze starych, ografitowanych budynków  . Taehyung walnął z hukiem o ścianę, po czym zsunął się na ziemię.

- Kurwa co jest - powiedział zdezorientowany. Bardzo się przestraszyłaś, gdy postać która to zrobiła, szła w Twoją stronę. Byłaś tak sparaliżowana, że nie mogłaś się ruszyć. Osoba ta wzięła Cię za rękę i zaprowadziła w jakiś ciemny zaułek. Myślałaś że to już Twój koniec. Zaczęłaś płakać błagając, żeby zostawił Cię w spokoju. Ten w odpowiedzi tylko zakrył Ci usta jednocześnie uciszając

- Na litość boską, błagam Cię , ucisz się na minutę. - powiedział. Z głosu wywnioskowałaś, że był to chłopak mniej więcej w Twoim wieku. ..No może trochę starszy. Posłusznie się uciszyłaś. Po chwili, gdy chłopak uznał że jest już bezpiecznie, odetchnął z ulgą, po czym zdjął kaptur. Tego kolesia na pewno widziałaś pierwszy raz.

- Słuchaj Y/N. Nie możesz go słuchać. Jungkook to dobry chłopak, nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Naprawdę bardzo cię kocha. Nie możesz wierzyć w ani jedno słowo tej zakłamanej kurwy.

Zza pleców nieznajomego zobaczyłaś sylwetkę Taehyunga. Był cały posiniaczony i we krwi. Prychnął z nienawiścią.

- I jak Hobi ? Dobrze się bawisz zabierając mi dziewczynę ? Mogę się z wami pobawić bo widzę , rywalizacja jest nie równa.

Nieznajomy odwrócił się, po czym znowu z całej siły rzucił Taehyungiem o ścianę. Mimo bólu, uśmiech nie schodził mu z twarzy.


- Nie wysilaj się tak, chłopczyku - powiedział Tae

- Rozszarpałbym cię sam, ale zostawię najlepsze Jungkookowi. On ma ci więcej do powiedzenia niż ja. Y/N uciekaj stąd i nie zadawaj się z tym szczylem.

- A-ale przecież..-powiedziałaś cała we łzach. Nadmiar emocji sprawił że już przestałaś myśleć racjonalnie.

- Kurwa, po prostu idź ! - warknął Hoseok nadal przytrzymując Tae, który wyszarpywał się spod pięści chłopaka.

Biegłaś ile sił w nogach. Ani razu się nie obejrzałaś za siebie. Pierwszy tydzień i tyle zamieszania. Miałaś pustkę w głowie. Jedynym Twoim celem było dotarcie do domu, zamknięcie się na klucz i schowanie się pod kołdrą, tak aby nikt Cię nie znalazł. Po niezliczonej ilości potknięć i upadków, Twoje całe poranione nogi powoli odmawiały Ci posłuszeństwa. Byleby dotrzeć do domu.

Gdy tylko przekroczyłaś próg domu, zamknęłaś z hukiem drzwi, blokując je na wszystkie możliwe zamki.
Ku Twojemu szczęściu, rodzice jeszcze pracowali więc nie musiałaś się tłumaczyć gdzie byłaś tak długo.
Szybko się umyłaś, przebrałaś i poszłaś na górę do swojego pokoju. Ciepły prysznic nieco Cię uspokoił ale nadal byłaś bardzo roztrzęsiona. Ułożyłaś się na łóżku, owijając  kołdrą. Westchnęłaś. Analizowałaś każdy ruch, każde słowo i spojrzenie. Od początku wiedziałaś że z Tae jest coś nie tak. Albo Jungkook nasłał tego kolesia żeby nastraszyć zarówno Ciebie jak i Taehyunga. Nie wiedziałaś co o tym myśleć. Czemu w głowie miałaś jedno zdanie - ''Jungkook naprawdę bardzo Cię kocha.''

8 komentarzy:

  1. Jestem pewna, że Jungkook jest niewinny. Kurcze, intryguje mnie też postać Hobiego, mam nadzieję, że jeszcze się tu pojawi. Zastanawia mnie, co TaeTae ma z tym wspólnego.
    Tyle pytań, zero odpowiedzi. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, szczerze powiem nie miałam w planach angażować Hobiasza na dłuższą metę, ale postaram się aby jeszcze się pojawił ;')

      Usuń
  2. O kurczę o.O Nie wiem co napisać o.O
    Nie mogę się już doczekać ciągu dalszego <3
    Pozdrawiam i weny życzę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj dziękuję <333 Cieszę się, że to mniej więcej jest logiczne i do przeczytania bo szczerze mówiąc miałam napad weny i co myślałam to od razu pisałam XD

      Usuń
  3. Prze ciebie ten pierwszy gif z Tae z tym uśmiechem kojarzy mi się źle!
    Serio!
    Jak go widzę (gifa mam myśli) w innych scenariuszach i rekreacjach (nie koniecznie na twoim blogu)to kojarzy mi się, że on taka zła herbatka (XD)

    Za to drugi gifcio <3 Loffciam.

    Tak ogólnie całkiem spoko oby dwa scenariusze, ale..
    nie wiem dlaczego, ale ten bardziej przypadł mi do gustu niż I cz.
    Dlaczego czytałam go już trzy/cztery razy, a tamten tylko raz (albo dwa? Kiepską mam pamięć, naprawdę!) ale naprawdę ciekawy i nie mogę się doczekać III cz i tych moich reakcji i scenariuszy, które zamówiłam :D

    Życzę weny, zdrowia i obyś jak najszybciej napisała te rekcja i scenariusze, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie reakcje i scenariusze są już zaczęte wiec każdy może sie pojawić lada dzien :) Teraz nie miałam czasu usiąść na spokojnie i pomysleć nad nimi ale juz mi sie ferie zaczynaja wiec oczekuj spamu XDD Mam nadzieje ze 3 cz. spodoba ci sie bardziej ponieważ cały czas zmienia mi sie styl pisania wiec bedzie inna, ciekawsza (mam nadzieje). Szczerze mówiąc pierwsza cześć samej mi za bardzo nie przypadła do gustu ;-;

      Usuń

Lydia Land of Grafic