niedziela, 20 listopada 2016

Reakcja BTS - Gdy mówisz im ''nie'' na oświadczynach



Dobra, przybywam z nową reakcją ! Jeszcze raz przepraszam że mnie nie było tak długo. Dziękuję za wsparcie  w postaci komentarzy pod ostatnim postem. <3  Trochę płakałam wewnętrznie jak to pisałam XD Reakcja znowu jest w wersji takiej trochę opowiadaniowej bo ja nie umiem pisać w kilku zdaniach, za co również przepraszam. Ja muszę wszystko opisać, okoliczności, emocje itp.  No ale enjoy <3

JIMIN


Patrzyłaś w przepełnione nadzieją oczy chłopaka. Z każdą sekundą coraz trudniej było ci powiedzieć coś, czego Jimin obawiał się najbardziej. 3 lata temu obiecywaliście sobie nie angażować się  za bardzo w  wasz związek,  a teraz co ? Chłopak klęczy na środku mostku w opustoszałym parku z pierścionkiem, który prawdopodobnie kosztował więcej niż Twoja całoroczna opłata studiów. Jakby na ironię, zaczął padać deszcz.
- Jimin..ja..nie wiem co powiedzieć..- opuściłaś wzrok przeczuwając, że zaraz wybuchniesz płaczem.
- Nie wiesz ? - spoważniał. No to koniec. Nie ma odwrotu.
- Słuchaj, ja nie mogę się bawić w śluby i zakładanie rodziny. Ledwo co zdałam na studia i teraz nauka jest dla mnie najważniejsza, wiedziałeś o tym. - chłopak opuścił wzrok obojętnie. Stał się blady.
- Czyli jaka jest ostateczna odpowiedź ?
- Przykro mi Jimin. Może za kilka lat. - chłopak przytaknął zaciskając usta. Spojrzał się za siebie. Zastał piękny widok panoramy Seulu widziany z mostu. Bez namysłu westchnął i wyrzucił pierścionek do rzeki.
-Jiminnie, przepraszam..ja cie kocham, tylko to jest za wcześnie na ślub. - nawet nie patrzył Ci w oczy. Odszedł w ciemność zostawiając cię samą w ulewie. Co mogłaś zrobić ? Skierowałaś się w stronę domu. Po przemierzeniu kilku metrów poczułaś coś na plecach. Zobaczyłaś kurtkę Jimina. Odwróciłaś się zauważając sylwetkę chłopaka znikającą w mgle. To był ostatni raz kiedy zobaczyłaś Parka.




JUNGKOOK



Robiłaś coś na telefonie podczas gdy Jungkook klęknął żeby ''zawiązać buty''. Wiedziałaś że z tyłu bluzy ma schowany pierścionek. Sugerując się zachowaniem chłopaka przez ostatnie 3 miesiące to albo dostał długoterminowego okresu albo szykuje się na diametralną zmianę w jego waszym życiu. Problem w tym, że ty nie chciałaś zmiany w TYM kierunku. Wręcz przeciwnie. Rok temu poznałaś Kim Sang Hyeona i to właśnie z nim planowałaś spędzić resztę życia.
- Kochanie ? Odwróć się proszę. - Nie musiałaś patrzeć, żeby widzieć ten uśmiech który rozbroi każdego.
Zacisnęłaś oczy i odwróciłaś się na piętach odkładając telefon do kieszeni. ''Achh, skąd ja wiedziałam'' pomyślałaś.
- Y/N jesteś miłością mojego życia. Myślałem nad tym długo i ...czy ..czy zostaniesz moją żoną ? - Biedak, cholernie trzęsły mu się ręce. Postanowiłaś się nie cackać i walić prosto z mostu.
- Jungkook, wstań, kompromitujesz się..- powiedziałaś lekko zirytowana zasłaniając twarz ręką.
- C-co ..? Chyba ty...ty ..nie..? Kochanie ? - no i chłopak był na skraju płaczu. I po co to wszystko..? Mógł wam tego oszczędzić.
- Kookie, jesteś fajny i w ogóle, ale ja kocham kogoś innego. Miałam ci powiedzieć..Kurde Jungkook przestań ryczeć, taka jest kolej rzeczy.- chłopak patrzył na ciebie przez zaszklone oczy mając cień nadziei że żartujesz i zaraz rzucisz mu się na szyję mówiąc ''tak''. Niestety nic takiego nie miało miejsca. Stałaś twarda i niewzruszona niczym kamień. Było to dla ciebie trudne ale będzie ci łatwiej jeśli Jeon uzna cię za zimną małpę bez uczuć. Spojrzał smutno na pierścionek po czym dodał :
- Zbierałem na niego 4 lata..
- Muszę już iść , jak ochłoniesz to daj znać. - Nie czekając na odpowiedź ruszyłaś w stronę swojego domu zostawiając chłopaka nadal klęczącego. Patrzył się na Ciebie aż całkowicie nie zniknęłaś z jego pola widzenia.





 JIN

- Y/N nie płacz...rozumiem. Poczekam ile będzie trzeba. -powiedział . Przytuliłaś się do chłopaka nie mogąc opanować łez.
- Jin, ja wyjeżdżam na zawsze..Nie ma że poczekasz.. - przytuliłaś się mocniej. Przez płacz miałaś nierówny oddech. Tak bardzo chciałaś założyć rodzinę z Jinem. Niestety. Ze względu na pracę musiałaś wrócić do Polski.
Chłopak popatrzył się troskliwie w Twoje spuchnięte oczy. Sam płakał, ale starał się to ukrywać aby jakoś podnieść cię na duchu.
-  Małżeństwo nic nie znaczy. Nadal będę Cię kochać do końca życia wiesz ? Dla mnie już jesteś żoną. -
Nogi uginały się pod Tobą. Nie miałaś ochoty żyć. Twoje życie bez Jina nie miało sensu.
-..Muszę już iść na lotnisko. Żegnaj na zawsze Jin..- puściłaś jego rękę, lecz on ponownie ją złapał tym samym zatrzymując Cię. Bez zastanowienia pocałował Cię. Usłyszałaś jak dzwoni do Ciebie mama która już czeka na lotnisku. Zignorowałaś połączenie.
- Kocham Cię, moja nie doszła żono - zaśmiał się ponuro.
-Kocham cię Jin.- chłopak  wyjął pierścionek z pudełka po czym włożył Ci na palec. Nie za bardzo rozumiałaś te zachowanie, przecież powiedziałaś ''nie''.
- To na pamiątkę. Proszę, nie zapomnij mnie.
-Nigdy.

(no ja nie czaje, naprawdę ,chyba z 2 godziny szukałam gifa do tego i tak nie pasuje ) Znicz dla mnie [*]



SUGA


- Ale..co ? Dlaczego ? - uśmiech na twarzy chłopaka zniknął równie szybko jak się pojawił. Pomimo tego, że Suga rzadko kiedy okazywał swoją wrażliwą stronę, wiedziałaś że jednak to chłopak po przejściach. W tym właśnie momencie pierwszy raz w jego oczach widziałaś..coś silniejszego niż smutek wściekłość cierpienie i zawiedzenie razem wzięte.
-  No Yoongi, czego ty ode mnie oczekujesz, co ? Nie widzieliśmy się z dwa miesiące bo dla ciebie praca jest najważniejsza. Nie mam zamiaru być w małżeństwie w którym będę sama.
Oczy Yoongiego zrobiły się czerwone. Przymrużył je chwilami zaciskając aby przypadkiem nie poleciała łza. Nie równo wypuścił powietrze z ust oblizując drżące wargi.
- Zapierdalałem jak wół żeby mieć awans. Nie spałem nocami żeby zarobić na ten cholerny pierścionek..
-..I tak nie pasujemy do siebie Suga..- w odpowiedzi chłopak prychnął.
- Widzę myliłem się co do ciebie.*ironiczny śmiech* Nie w tej dziewczynie się zakochałem. - opuściłaś wzrok. Westchnęłaś po czym wzrokiem wskazałaś na drzwi sugerując, aby chłopak opuścił pomieszczenie. Suga pokręcił głową nie wierząc w zaistniałą sytuację. Opuścił pomieszczenie.
- I jak Suga hyung ? Kiedy ślub ? - usłyszał głos Jungkooka w telefonie.
- Ślubu nie będzie. Ja nie znam tej dziewczyny. - Po tych słowach nie czekając na odpowiedź rozłączył się.



V

-Tae ? Co ty robisz ? - wykrztusiłaś o mało nie dławiąc się obiadem. Wiedziałaś, że pozostanie sama z V w dormie to będzie masakra. Tym bardziej, że V był od dłuższego czasu w tobie zakochany i za bardzo się z tym nie krył. Udawałaś że nie widzisz jak chłopak cały czas się na ciebie patrzy, wzdycha i szuka nawet najbeznadziejniejszych  pretekstów żeby cię dotknąć. Wszystko miało swoje granice, ale dzisiaj już przegiął.
- Jak to co ? Oświadczam ci się - powiedział szczerząc się jak głupi.
- Taehyung ! My nawet ze sobą nie chodziliśmy !- uważałaś tą sytuację za absurdalną no ale co poradzić, chłopak naprawdę miał osobowość 4D.
- Naprawdę ? Y/N ja cię kocham i prawdopodobnie już o tym wiesz, więc co ja się będę bawił w jakieś chodzenie ? - westchnęłaś.  Tae to taki rozkoszny chłopak ale nie dałabyś rady żyć z kosmitą pod jednym dachem do końca życia. Kto wie jaki jeszcze numer ci wykręci.
- Tae, najpierw chodzenie potem pogadamy. Na razie odpowiedź brzmi NIE.
- Ou..rozumiem..- chłopak zawiedziony opuścił wzrok. Jego małe kosmicie serduszko złamało się na pół.
- T-tae..przepraszam, ja nie chciałam tak ostro to powiedzieć..ja
- Nie no dobrze, rozumiem - uśmiechnął się ponuro
- Na pewno wszystko okey ?
- Hm ? A, tak jasne. - boże, chłopak się załamał. Nie wiedziałaś że aż tak to brał na poważnie.
Przez następne dni chłopak bardzo spoważniał. Już nie był tym samym wesołym kosmitą co kiedyś. Co najgorsze, unikał z tobą kontaktu. Pozostali członkowie BTS mieli ci za złe, że złamałaś serce Tae.






RAP MONSTER


- Nie.
- Nie ?
- Nie.
- Czemu ?
- Bo cię nie kocham Namjoon. - powiedziałaś bez większych emocji.
- To po cholerę ze mną chodzisz ? - wstał i schował pierścionek do kieszeni.
- Sama nie wiem..w każdym razie już od kilku dni przymierzałam się żeby z Tobą zerwać.   Przykro mi.
- Ehh..widać tylko się ośmieszyłem. Co ja w tobie widziałem..
- WidziaŁEŚ ? -spytałaś z pretensją w głosie.
- Skoro ''przymierzałaś się żeby ze mną zerwać'' to prosze bardzo, droga wolna. Dla mnie to już nie ma znaczenia.
- Czyli ja nie mam dla ciebie znaczenia ?? - na te słowa Rap Mon parsknął śmiechem. Widział, że nie bardzo zdawałaś sobie sprawę z tego co mówisz. 
- Ahh..jesteś niemożliwa..ceniłem cię chyba za poczucie humoru - powiedział kręcąc głową. Wyminął cię ocierając ramieniem. Poszedł do swojej pracowni gdzie trzymał wszystkie napisane dla ciebie piosenki. Mimo tego, że przy tobie był oazą spokoju i nie dawał się prowokować, gdy został sam dostał ataku szału. Zaczął kolejno niszczyć wszystkie piosenki. W następnej kolejności podpalił wasze zdjęcia. Jednak co zrobić z twoim imieniem wytatuowanym na ręce..








J-HOPE

Byłaś bardzo blisko z Hobim. Zawsze uśmiechnięty, energiczny i zabawny. Po prostu uwielbiałaś tego chłopaka. Uwielbiałaś, ale nie kochałaś. Nawet nie wiesz czemu dokładnie rok temu zgodziłaś się być jego dziewczyną. Może nie chciałaś robić mu przykrości odmawiając ? Ale czemu masz chodzić z osobą którą tylko lubisz ?
Hoseok miał dzisiaj ważny koncert na którym mu tak bardzo zależało abyś była na backstage'u. Wszystko przebiegało pomyślnie. Chłopaki świetnie wykonali swoją robotę, fanki szalały. Mową końcową mieli zakończyć już całą trasę koncertową. Jimin zaczął mówić :
- Dziękujemy wszystkim Armys za wspaniały koncert ! Nie byłoby nas tutaj bez was . Dzisiaj jest ważny dzień w szczególności dla jednego członka BTS. Otóż jak  wiecie, nasz Hobi ma dziewczynę *piski i oklaski fanek* która jest tu z nami. - J-Hope był lekko poddenerwowany i cały czas uśmiechał się nieśmiało, co do niego nie podobne.
- Emm tak, dokładnie. Y/N, kochanie, mogłabyś przyjść tutaj na scenę ? - stałaś zszokowana za kulisami sceny póki Jimin i V nie wyciągnęli cię za ręce. Wyszłaś na scenę przerażona ogromem ludzi. Spojrzałaś pytająco na Hoseoka. Wszystkie fanki zaczęły piszczeć w niebogłosy. Hobi skierował się w twoim kierunku.
- Y/N jesteśmy już ze sobą rok. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz *klęknął, no pięknie* czy..czy zostaniesz moją żoną ? - wyciągnął pierścionek z kieszeni. Chyba nie muszę opisywać reakcji fanek i pozostałych członków, którzy wspierali was jak tylko się dało. Do oczu nalatywały ci łzy. Nie kochałaś go. W dodatku zrobił to na pokaz.
- N-n...nie - powiedziałaś , po czym szybko wybiegłaś ze sceny zostawiając wszystkich w szoku. J-Hope wstał i niemal od razu upadł. Chłopaki z zespołu otoczyli go. Szybko zeszli ze sceny zostawiając fanów. Następnego dnia Hobi nie mógł przestać płakać. Nie rozumiał, czemu to zrobiłaś. Jeszcze wyprowadziłaś się z Waszego mieszkania kiedy jechał do domu. Dzięki Tobie najpozytywniejszy człowiek na ziemii popadł w depresję z której nie da się wyjść.




9 komentarzy:

  1. Nieeeeee. V... NIEEEEEEEEE XD Złamałaś mi serducho xD Smutny Taehyung to takie okrutne (szczególnie dla mnie)
    Jungkook. Heloł. Jak można tak strasznym sposobem kogoś odrzucić...
    Ogółem świetne reakcje, bo jeżeli nawet mi jest smutno, to znaczy, że wyszły dobrze xD
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheheh *diabelski śmiech* jak ja lubię się bawić emocjami innych >3< A tak na serio, to dziękuję i również pozdrawiam <33

      Usuń
  2. O kurcze, ale to depresyjne xD Smutny temat, ale takie rzeczy się zdarzają. Pewnie nie łatwo było Ci to opisać, ale wyszło bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, trochę długo nad tym myślałam :v Nie wiem czemu piszę same smutne reakcje (ogólnie w realu jestem dość pozytywną i energiczną osobą więc idk )Tak czy inaczej dziękuję za miłe słowa ^^

      Usuń
  3. Ryczę...T.T
    To takie okrutne T.T
    Ale bardzo fajnie napisane
    Weny~~~

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie emocje ;c To takie smutne ;c no ale cóż. Życie. Najgorzej zrobiło mi się, gdy czytałam reakcje Hobiego. Biedny chłopak ㅠㅠ
    Ale i tak to było boskie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nieskromnie walnę że przy nim to ja się sama popłakałam XDDD Ale dziękuję <33333

      Usuń
  5. Boshe
    Ryczę TnT
    To było takie smutne i tak pięknie napisane...

    OdpowiedzUsuń

Lydia Land of Grafic